AI-Nokio idzie do szkoły
Beata Niedźwiedzka![AI-Nokio idzie do szkoły AI-Nokio idzie do szkoły](https://emigracyjna-gazeta-dla-lekarzy.com/wp-content/uploads/2023/05/Beata-Niedxwiedzka-portret-niebieski-600x430.jpg)
Janek, kolega z podwórka, czekał od samego rana na AI-Nokio. Niezwykła przemiana kolegi bardzo go interesowała. Ciekawił się jak on będzie wyglądał jako człowiek. Będzie miał prawdziwą skórę i będzie krwawił jak się skaleczy? Czy będzie go bolało? Czy będzie spał? Czy się zakocha? – zastanawiał się Janek. Byle nie w Asi z najwyższego piętra! – pomyślał zaniepokojony na samą myśl, że ktoś inny może być dla Asi ciekawszy niż on.
Właściwie to Janek przestał być pewny, czy chce by AI-Nokio zmienił się w chłopca, a zwłaszcza ładnego chłopca. Jednak, gdy zobaczył sylwetkę robota szybko zapomniał o posiadaczce zielonych oczu i dwóch długich warkoczyków. Przyjaźń chłopięca zwyciężyła.
– No i jak ci poszło u księdza? – zapytał Janek zaraz gdy tylko AI-Nokio zbliżył się do niego. Był niezmiernie ciekawy.
– Wiesz Janku, nie wiem – zafrasował się AI-Nokio „ Ksiądz pytał mnie o wiele rzeczy, na przykład czy potrafię myśleć samodzielnie. Ale w końcu zgodził się bym przychodził” – odpowiedział AI-Nokio.
– No i czy potrafisz myśleć czy nie – chciał się dowiedzieć Janek.
– Ja tego wiem – odrzekł AI-Nokio.
– Wiesz co?” Janek usilnie poszukiwał rozwiązania.
– Wiesz, idź do szkoły, do naszej pani od matematyki. Ona Ci powie.
– Dobrze. Zadzwonię do szkoły i umówię się z nią – wiedział, że nauczyciele i inni zatrudnieni na posadach lubią, jak się ich uprzedza, a on chciał pokazać swoje dobre maniery. Jak powiedział tak zrobił. Umówionego dnia stawił się w szkole odświętnie ubrany. Wszedł na 4 piętro i odnalazł pracownię matematyki.
– Dzień dobry – ukłonił się grzecznie.
– Czy pani jest nauczycielką matematyki? – zapytał.
– Ach to ty. proszę usiądź Czego potrzebujesz, chłopcze ?- matematyczka wskazała mu krzesło naprzeciwko swojego biurka. Miała przerwę dwugodzinną między lekcjami i była bardzo ciekawa czego chce ten dziwny chłopiec .
– Pani profesor jestem chłopcem – robotem i chciałbym się dowiedzieć, czy potrafię myśleć.
Matematyczka spojrzała na AI-Nokio i aż klasnęła w ręce z zachwytu.
– Wspaniale! – zawołała. Siadaj i pisz. Już daję Ci zadania – oznajmiła.
Najpierw dała zadanie z jedną niewiadomą, potem z dwoma, kolejne z geometrii, logiki, wreszcie z całek .
AI-Nokio nie wysilał się wcale. Miał zainstalowany cały program matematyczny (jego ojciec był przecież informatykiem), więc po kilku minutach oddawał kartki z rozwiązaniami.
– Cudownie, cudownie! – wołała matematyczka wymachując rękami z ekscytacji.
Wyjęła szachownicę i rozłożyła figury.
– Chodź, będziemy teraz grać. Sama siadła po drugiej stronie stołu.
AI-Nokio uśmiechnął się. Szachy to była ulubiona gra jego ojca.. Wygrał po kolei trzy partie z panią profesor.
– Dziecko moje. Jak najbardziej potrafisz myśleć. Jesteś lepszy od najlepszego mojego studenta” zawyrokowała zachwycona matematyczka, trochę niezadowolona z przegranej.
– Tak pani profesor. Mój ojciec wgrał mi najlepsze programy szachowe. Grałem z komputerem wiele razy, aż wyuczyłem się. Nie wygra pani ze mną. Spędziłem wiele godzin przetwarzając dane. Ale czy to jest myślenie? Czy kalkulator myśli, gdy oblicza? – zapytał AI-Nokio.
Profesor słuchała uważnie, lekko urażona uwagą, że zawsze przegra z AI-Nokio. Była kiedyś mistrzynią w szachach w czasach studenckich i tą grę lubiła bardzo. Od tamtej pory przegrała może z kilka razy. I teraz tak brutalnie została potraktowana. Zranione ego krwawiło. Chciała rewanżu, ale zdawała sobie sprawę z tego, że chłopak może mówić prawdę, a AI-Nokio kontynuował dalej.
– Mój ojciec dbał o mnie, o moją edukację. Mam wgrane kilkadziesiąt programów językowych. Ludzkie dzieci chodzą na zajęcia dodatkowe – jakiś obcy język lub dwa , pływanie , korepetycje. Ja mam to wszystko w danych. Pływanie mi nie potrzebne, bo mógłbym mieś awarię, ale wszystko inne mam w większym stopniu niż młody człowiek, gdy kończy szkołę. Dodatkowo gdy podepnę się do internetu to moja wiedza staję się naprawdę ogromna.
– Ale czy to jest myślenie? Czy trafna odpowiedz na zadanie, sprawne przetłumaczenie tekstu, wynik gry w szachy czynią mnie jednostką myślącą? Mnie czy kogoś kto mnie tak zaprogramował?” – pytał AI-Nokio. I jak to się ma do bycia człowiekiem? – dodał na koniec.
Nauczycielka patrzyła na niego z zakłopotaniem. Do tej pory pilnowała, by uczniowie w prawidłowy sposób rozwiązywali zadania, by to co robili było logiczne i nigdy nie zadała sobie pytania jak się na wyuczona wiedza do myślenia.
– Wiesz może pani od polskiego Ci pomoże. Idź do niej. Jutro ma wolne od godziny 12 do 14. „Powiem jej, że przyjdziesz z ciekawym pytaniem – powiedziała nauczycielka.